piątek, 1 marca 2013

Wózeczek z papierowej wikliny

Dzień dobry.
 Brakuje mi słońca!!! Taka pogoda mnie przygnębia,
 ale wymęczyłam pierwszy wózeczek.
 Wyplatanie idzie mi coraz lepiej, ale malowanie wyszło nieładnie,dlatego użyłam dużo koronek. Nie wiem co jest z moim lakierem w sprayu nie tak, ale po lakierowaniu biała farba zrobiła się szara.


                                                    Pozdrawiam cieplutko.

8 komentarzy:

  1. Śliczny, ja myślę, że koronki muszą być zawsze niezależnie od tego jak jest wyplecione bo tak ładniej wyglądają wózeczki.A ten wyszedł naprawdę pięknie,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow,jaki sliczny,slodziutki!

    OdpowiedzUsuń
  3. prześliczny, ja też od niedawna polubiłam wiklinę ale nie odważyłam się na coś tak trudnego, u mnie tylko koszyczki i wianki :) pozdrawiam serdecznie Ala

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny!

    zapraszam na candy http://tajemnicza18.blogspot.com/2013/01/cukieraski.html

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale śliczny wózeczek!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń